fot. www.eurocash.edu.pl
Dziś do zamknięcia kolektur Lotto każdy ma szansę wygrać 40 milionów. Aż tyle, bo od 21 marca nikt nie trafił „szóstki". To byłaby największa wygrana w historii gier losowych w Polsce.
Od siódmej rano w elbląskich punktach Lotto ruch.
- Mam znacznie więcej klientów niż zwykle – mówi pani z kolektury przy ul. Płk Dąbka. - Pewnie dlatego, że jest kumulacja. Już od 7 rano było mnóstwo ludzi.
Grają mężczyźni i kobiety w różnym wieku.
- 40 milionów chcesz wygrać – tak wita się w kolekturze ze znajomą pan Adam, emeryt.
Sam też marzy o wygranej.
- Wychodzę na plus – zdradza. - Najwięcej wygrałem 500 złotych, ale to było dawno. Przeważnie 20 zł, 40 zł. Teraz będzie 40 milionów - śmieje się.
Grają nie tylko emeryci.
- Zagram za więcej, gdy przejdę na rentę – przyrzeka pan Marek, budowlaniec, lat 50. - Na razie wystarczy mi, że mam szansę na 40 milionów.
Tylko jeden mężczyzna, około 40 lat przyznaje, że Lotto to dla niego hazard.
- Gram, bo się uzależniłem – przyznaje. - Raz w tygodniu obstawiam. Nie potrafię inaczej. Wiem, że nie wygram, ale gram.
Elblążanie nie mówią, na co wydadzą 40 milionów.
- Wygram, to się zastanowię - stwierdza pani Maria, lat 50.
Podobnie mówi pani Marzena, lat 25.
- Jeszcze nie wiem, ale chyba nie będzie trudno – tłumaczy. - Wydawanie pieniędzy jest łatwe.
Nikt tego głośno nie mówi, ale wszyscy marzą o wygranej. 40 milionów rozpala wyobraźnię. Najwyższa wygrana padała w Gdyni 9 lutego 2012 roku: 33 miliony 787 tysięcy oraz 496 złotych i 10 groszy. W Elblągu też padały niezłe wygrane. W kolekturze przy Płk Dąbka tylko 40 tys. zł 29 stycznia 2014 roku. W kolekturze na Szarych Szeregów padło prawie 4,5 miliona złotych w październiku 2014 roku. Jeszcze więcej trafił elblążanin w kolekturze w Domu Handlowym „Jantar" - 25 milionów złotych w maju 2010 roku.
Do 16. 30 jeszcze trochę czasu.
- Kto nie gra nie wygrywa – stwierdza „ekspert" pan Adam. Skreśla liczby na kuponie już 30 lat.
Zatem ruszajcie drodzy Czytelnicy do kolektury. Ja już obstawiłam szczęśliwe liczby.