fot. Konrad Kosacz
Przed kilkoma dniami prezydent Witold Wróblewski, na mocy stosownego zarządzenia, zdecydował o powołaniu Komisji ds. nadawania nazw w nowym składzie. Przewodniczyć jej będzie radna Klubu Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Adamowicz. Kompetencje komisji nie będą dotyczyć tylko opiniowania zmian nazw ulic czy placów. Będzie ona również opracowywać akty prawne, związane ze wznoszeniem pomników i zabierać głos w sprawie nadawania imion patronów miejskim jednostkom organizacyjnym. Czy miejskie drogi otrzymają nowe nazwy?
Podczas kadencji prezydenckiej Jerzego Wilka przewodniczącym Komisji ds. nadawania nazw był radny PO, Henryk Gawroński. W tym roku, w nowej kadencji funkcję tę objęła radna PiS, Małgorzata Adamowicz. Zastępował ją będzie radny Robert Turlej. Wśród członków komisji znaleźli się również radni: Ryszard Klim i Jolanta Lisewska oraz osoby, badające historię miasta lub związane z oświatą: Kazimierz Arbert - starszy kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego, Jerzy Domino - historyk sztuki, grafik, konserwator i Piotr Pietruczuk - nauczyciel historii i członek Polskiego Towarzystwa Historycznego.
To te osoby będą opiniować również projekty uchwał, zgłaszane przez mieszkańców, o zmianę nazw konkretnych ulic. Przypomnijmy, że obywatelskie projekty uchwał może od października 2014 roku zgłaszać grupa mieszkańców, licząca co najmniej 750 osób. Przedtem można to było robić wyłącznie za pośrednictwem radnych.
Nowa nazwa ulicy wiąże się z wydatkami, które najdotkliwiej odczują mieszkańcy. Zmiana adresu oznacza bowiem zmianę w dokumentach. Należy przecież wyrobić nowe dowody osobiste, prawa jazdy, dowody rejestracyjne, a osoby prowadzące działalność gospodarczą poza uaktualnieniem danych we właściwych rejestrach, dodatkowo muszą wymienić pieczątki, wizytówki, itd.
Czy w tym roku elblążanie wyjdą z inicjatywą zmiany nazw ulic, które budzą wiele skrajnych emocji, tj. ul. Giennadija Diaczenki, Armii Ludowej? Jak pomysły przemianowania ulic przyjmą radni? Na ile zmiany są realne? O to zapytaliśmy Joannę Urbaniak, rzecznika prezydenta miasta.
Sprawa ta wymaga głębszej refleksji i przemyśleń. Każdorazowej zmianie nazw ulic powinna towarzyszyć właściwa refleksja społeczna, poparta analizą finansową.
- napisała w odpowiedzi na nasze zapytanie i dodała:
Zmiana nazwy ulicy wiąże się nie tylko z wymianą dokumentów, należących do osób zameldowanych lub prowadzących działalność gospodarczą pod zmienianym adresem, ale również niesie za sobą zmiany w KRS, wymianę pieczątek, wizytówek, tablic informacyjnych z danymi adresowymi oraz zmiany adresowe w księgach wieczystych.
Jaką drogę przechodzi dokument, w którym mieszkańcy wnioskują o zmianę nazwy ulicy?
Propozycje nowych nazw lub zmiany istniejących opiniowane są przez Komisję do spraw nadawania nazw w Elblągu. Propozycje te w formie projektów Uchwały Rady Miejskiej przedstawiane są do akceptacji Prezydentowi Miasta oraz właściwym komisjom Rady Miejskiej. Po wyczerpaniu tego trybu postępowania projekty uchwał przedstawiane są na sesji Rady Miejskiej.
Czy istnieje potrzeba zmiany nazw ulic w naszym mieście? Jak informuje Joanna Urbaniak:
Na najbliższym posiedzeniu Komisji ds. nadawania nazw w Elblągu poruszone zostanie to zagadnienie.