- Tak właśnie władza miasta dba o porządek w mieście – pisze do nas nasza Czytelniczka. - Śmietniki są przepełnione. Nie ma już gdzie wyrzucać nowych odpadków. Na trawniku pełno psich odchodów, zaniedbany plac zabaw, brak miejsc parkingowych. Czy Ratusz zainteresuje się kiedyś nami?
Niby centrum miasta, a czas jakby się zatrzymał. Dokładnie w późnym PRL. Stare bloki, pośrodku duży plac, gdzie mieści się przedszkole. I śmietnik w zabudowie. Tak dokładnie wygląda podwórze ul. Mącznej, obok ul. Giermków oraz 1 Maja. Mieszkańcy od lat skarżą się na warunki, jakie tu panują, i od lat są ignorowani przez Urząd Miejski.
- Nawierzchnia ulicy Mącznej to jeden wielki lej po bombie. Ja już nie pamiętam, kiedy tu łatano dziury. Już mnie szlag trafia, jak czytam, że prezydent sobie kamienicę remontuje, a tu tak wygląda – pisze nasza Czytelniczka, mieszkanka ul. Mącznej. - Urządzenia do zabaw dla dzieci, słynna rakieta, są w fatalnym stanie. Nie ma miejsc parkingowych. Praktycznie każdy centymetr jest zajęty. Jezdnia jest po prostu zmasakrowana. Dziura na dziurze. Strach tu jechać samochodem. Ciasno i wąsko. Teraz jeszcze śmieci. Nie wywożone regularnie. Zalegają przy śmietniku. Ostatnio ktoś nawet przyczepkę postawił. Boję się o moje dzieci, które bawią się na podwórku. Sąsiadka widziała wieczorem dwa szczury. Ze śmietników już po prostu śmierdzi. Proszę zresztą obejrzeć zdjęcia.
Temat zagospodarowania ul. Mącznej pojawia się od wielu lat. Chodzi generalnie o remont nawierzchni ulicy i urządzeń do zabaw. Urząd Miejski zapowiada, że łatanie dziur w jezdniach będzie się odbywało zgodnie z harmonogramem. Jednak na razie nie odbywa się wcale. Mieszkańcy tej ulicy są coraz bardziej rozżaleni całą sytuacją.
- Myślałam, że referendum w mieście coś zmieni. Nowa władza miała mieć inną, ludzką twarz. Jednak skończyło się na obietnicach i wszystko zostało po staremu - pisze nasza Czytelniczka.