Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu administruje dwoma "obiektami noclegowymi". Nie można ich nazwać hotelami, ponieważ wg. klasyfikacji GUS należą do rodzaju "innych obiektów noclegowych", nie spełniają wymogów kategoryzayjnych określanych w gwiazdkach. W związku z deficytem klientów, który dotyczy całej miejscowej branży, napotykają na spore problemy.
Te dwa obiekty to "Atletikon" przy ul. Agrykola i "Stadion" przy Krakusa. Czy są dochodowe czy też miasto musi do nich dopłacać? Jaka będzie ich przyszłość w związku z ciężką sytuacją finansową miasta?
- Obiekty noclegowe to integralna część obiektów sportowych. Służą przede wszystkim dla sportowców, którzy przyjeżdżają na zgrupowania czy zawody - mówi dyrektor MOSIR Marek Wnuk. - W poprzednim roku, jak na całym rynku hotelarskim, w Elblągu nie było za wesoło. W związku z kryzysem tych klientów było mniej niż w innych latach - dodaje.
- To był najgorszy rok - wtóruje zastępca dyrektora Agnieszka Bienert. - Radziliśmy sobie, jak mogliśmy. Wysyłaliśmy informatory do firm czy osób fizycznych. Obniżyliśmy ceny w tych obiektach - wyjaśnia. Trzeba powiedzieć, że standard tych obiektów można określić, jako turystyczny dla niewymagającego i niezbyt zasobnego gościa. Tym samym doskonale wpisują się w zapotrzebowanie młodzieżowych grup sportowych, rekreacyjnych i turystycznych realizowanych w mieście. Klienci mogą korzystać ze stadionów piłkarskich a w przypadku "Atletikonu" także kortów tenisowych, toru wrotkarskiego i sali sportowej z siłownią. To jest działalność uboczna, nie nastawiona na zyski.
Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi do statutu Ośrodka we wrześniu 2011 roku, obiekty noclegowe stanowiące infrastrukturę umożliwiającą kompleksowe wykorzystanie obiektów bazy sportowej tj. stadionów piłkarskich położonych odpowiednio przy ul. Agrykola i Brzeskiej. Stanowią więc całość.
Dlaczego ten rok był jednym z najsłabszych? Odczuwany był spadek zagranicznej turystyki przyjazdowej w okresie sezonu turystycznego. Ograniczenie oferty Żeglugi Ostródzkiej, jedynie do krótkich rejsów po jeziorze Drużno z powodu remontu Kanału Elbląskiego, znacznie ograniczyło przyjazd turystów głównie z Niemiec.
Jak na razie nie jest jednak planowana prywatyzacja tych obiektów.
- Jesteśmy administratorem a właścicielem jest miasto. Sprzedaż obiektów wiązałaby się z uchwałą o zbyciu majątku. Na tą chwilę nie ma takich decyzji. To byłoby trudne, ponieważ "Atletikon" to również hala sportowa, a "Stadion" znajduje się przy boisku - wyjaśnia Marek Wnuk.