fot. Konrad Kosacz
W trakcie kiedy w Urzędzie Miejskim odbywało się dziś zebranie dyrektorów elbląskich szkół z władzami Elbląga i Iwoną Mikulską, nową dyrektor Departamentu Edukacji, pod Urzędem zebrali się kibice Olimpii Elbląg, którzy zorganizowali konferencję prasową. Pokazali listę 4,5 tysiąca podpisów popierających budowę kompleksu sportowego "Arena Elbląg".
Miasto otrzymało cztery oferty na rozbudowę stadionu, w tym jedną z Elbląga, której autorem jest firma Mytych. Opiewa ona na kwotę 47 mln zł. Przekracza zatem o 12 mln zł kwotę, którą miasto jest w stanie przeznaczyć na tą inwestycję. Nawet w połączeniu ze środkami pochodzącymi z Urzędu Marszałkowskiego, który daje na ten cel połowę tej sumy. To jednak w dalszym ciągu mało, a jak już wielokrotnie mówił Jerzy Wilk: - Chcę jednak zaznaczyć, że nie ma mowy, aby miasto dołożyło te brakujące 12 mln zł. Postaramy się ten problem jakoś rozwiązać.
Brak decyzji prezydenta
Mimo to oficjalne stanowisko Miasta nie zostało przez prezydenta ogłoszone. Mieliśmy je poznać już w zeszłym tygodniu. Następnie przesunięto tą decyzję na ten tydzień, a dziś na poniedziałek. Nieoficjalnie mówi się, że Jerzy Wilk chce się wycofać z tej inwestycji.
Dlatego też dziś przed UM kibice Olimpii zorganizowali konferencję, a w sekretariacie prezydenta Elbląga złożyli wszystkie zebrane podpisy - łącznie 4,5 tysiąca, także wśród osób zamieszkujących okolice miasta.
- Chciałbym zaprzeczyć, że wczorajsze przyjście kibiców na sesję Rady Miasta było zorganizowane przez nas. Nikt z nas nie chciał na to spotkanie iść. To plotka - mówi Mateusz Kosiński, przedstawiciel stowarzyszenia zrzeszającego kibiców Olimpii Elbląg.
Jednak tą plotkę, którą ktoś przekazał elbląskim mediom przyćmił inny fakt, o którym wspomniał Mateusz Kosiński.
Policja tropi kibiców
- Jest to dla nas szokujące. Wczoraj kiedy trwała sesja Rady Miasta kibice Olimpii byli wzywani na Komendę Policji. Uważamy to za skandal, czujemy się jakbyśmy byli na Białorusi. Nie wiemy czy było to zorganizowane z powodu nadgorliwości policjantów czy na czyjeś wyraźne polecenie, ale dla nas to było szokujące wydarzenie. Obawiamy się, że tak będzie wyglądała walka z kibicami, która zapowiada premier Donald Tusk. Zaczynamy to odczuwać w naszym lokalnym środowisku. Mamy nadzieję, że to się już nie powtórzy, tym bardziej, że zebraliśmy aż 4,5 tysiąca podpisów pod budową stadionu - dodaje zirytowany kibic.
Stadion, jeśli ma powstać, to zgodnie z projektem, który jest już przygotowany i zaakceptowany przez Unię Europejską.
- Licencję na grę na obecnym stadionie klub ma przyznaną warunkowo. W przyszłym roku nastąpi reorganizacja drugiej ligi, która będzie już jedna, z drużyn złożonych z obecnej grupy wschodniej i zachodniej. To spowoduje, że kryteria przyznawania licencji będą jeszcze bardziej zaostrzone. Będzie wymagane sztuczne oświetlenie, podgrzewana sztuczna płyta boiska. Jeśli stadion nie powstanie może więc dojść do tego, że Olimpia będzie musiała grać w Ostródzie czy Gdańsku - wymienia Mateusz Kosiński.
Wstydzimy się Elbląga
Kibice podkreślili, że aspiracje klubu sięgają gry w I lidze, jednak na przestrzeni kilku lat. Dlatego tym bardziej ten stadion jest wymagany. - Gramy obecnie w spartańskich warunkach i dla mnie wstydem jest, że miasta mniejsze od nas, chociażby Ostróda mają piękny stadion, a Elbląg nie - dodaje.
Atmosfera w klubie i wokół niego jest obecnie bardzo dobra. Nowy zarząd Olimpii bardzo dobrze się rozumie i cieszy się z powstania dużej grupy trenujących dzieci.
- Szkoda byłoby to zmarnować. W ten klubie prywatne pieniądze wkładają indywidualne osoby, które poświęcają swój czas na działalność klubu. Jeżeli teraz nie wykorzystamy pieniędzy unijnych, to już nigdy ten stadion może nie powstać - podkreśla Kosiński, którzy jednocześnie dodał, że elbląscy kibice czują się przez władze Elbląga oszukani: - Temat budowy stadionu przewija się już od 2008 roku, jeszcze czasów prezydentury Henryka Słoniny. Czujemy się oszukani. Poparliśmy jednego kandydata na prezydenta, jednak tego błędu już więcej nie zrobimy. Jednak budowy stadionu nie odpuścimy. Będzie walczyć jak Rejtan, przez 5, 50 lub 500 lat - kończy przedstawiciel elbląskich kibiców.