› OGŁOSZENIA
› FIRMY
› ARTYKUŁY

galeria zdjęć

wszystkie ›
B1 - Stawbud
Tak, tanie nieruchomości to atut Elbląga ~ domliSzczury to jedno, ale masakrą totalną był też smród ;/ ~ PaulekKostonNiestety budynek jest dewastowany w znacznym stopniu. Nikt nie dba o przestrzeń wokół. ~ No nameNiestety, rządy PIS uwolniły u ludzi najgorsze cechy i zachowania i uczyniły z nich standardy... ~ ivanMieszkańcy sami podrzucają odpady do parków np dzikie ogródki zamiast do śmieci to do parku ... ~ JanPrezes z gospodarzem doprowadzili mimo sprzeciwu działkowców do autostrady na terenie działek... ~ JanuszWszystko jest koszmarnie drogie, mieszkania to jedno, ale i jedzenie drogie, życie po prostu. ~ Miszka88Mieszkania w ogóle są coraz droższe. ~ TubiskowaDzien dobry chciałabym wynająć sale na 6 sierpnia jak można się skontaktowac ~ AgaWedług mnie jak coś będzie nie tak, to raczej nie pozwolą zrobić basnu. Ale to najlepiej... ~ agnessZmiękczacz w piwnicy + filtr ultrafiltracja z mineralizatorem w kuchni = nowe życie we własnym... ~ AlekByłam tam w roku 66 więc 20 lat po wojnie i niestety mamy jako społeczeństwo udział w... ~ Balladyna A ja i tak robię prawie wszytskie zakupy online. Spożywkę, ciuchy, meble, a nawet kwiaty. ~ AnikawJa myślę, że Elbląg jest fajnym miastem i warto w nim kupić mieszkanie, nie tylko do... ~ KamilSOsobiście polecam propozycje przygotowywane przez biuro Kingdom (www.kingdomelblag.pl). Pani Ani... ~ KamillMogło by miasto sprzedać za niewielkie pieniądze np.mi ja bym chętnie w nim zamieszkała z... ~ SzczeraPrzykro mi jak czytam takie wiadomości. Sama miałam mieszkanie zadłużone na prawie 18 tysięcy.... ~ aga elblag Kocham Cię mój Elblągu. Tęsknię za miastem , odwiedzam moje miasto Elbląg raz w... ~ Kasia , kocham Cię mój Elblągu.

Łatwiej buduje się nawet w Burkina Faso

› bieżące ponad rok temu    7.02.2012
Redakcja elblag.net
komentarzy 0 ocen 2 / 100%
A A A

Przeciętnie 311 dni trwa w Polsce załatwienie pozwolenia budowlanego. To trzy razy dłużej niż w Niemczech, ale także dłużej niż np. w Burkina Faso. Kłody pod nogi rzucają firmom nawet gminy – często wydanie decyzji uzależniają od tego, czy firma dorzuci się do remontu chodnika.

Zanim polska firma w ogóle rozpocznie realizację nowej inwestycji, musi poświęcić niemal rok na przeprowadzenie aż 32 przeróżnych procedur. Pod tym względem zajmujemy 164. miejsce na 183 kraje sklasyfikowane w rankingu Banku Światowego Doing Business 2011.

Mniej czasu tracą nie tylko przedsiębiorcy w państwach rozwiniętych, jak Francja, Wielka Brytania czy Hiszpania, lecz nawet w Burkina Faso. Ten afrykański kraj już w maju 2008 roku wprowadził system jednego okienka przy wydawaniu pozwoleń na budowę. Nowe regulacje zmniejszyły liczbę procedur o ponad połowę – z 32 do 15, a czas trwania całego procesu skróciły z 226 do 122 dni. Efekt był natychmiastowy – w 2010 roku w Burkina Faso wydano przedsiębiorcom niemal 700 pozwoleń na budowę, podczas gdy średnia roczna z ostatnich lat wynosiła 150.

Tymczasem u nas w ciągu ostatnich czterech lat czas oczekiwania skrócił się o zaledwie 11 dni – z 322 do 311, a liczba procedur wzrosła z 25 do 32. Co gorsza, procedury się mnożą, choć część z nich jest martwa i śmiało można ją wyeliminować, ułatwiając tym samym działanie inwestorom i skracając proces uzyskiwania pozwolenia.

Dotyczy to między innymi zapisu w prawie budowlanym o tym, że pozwolenie na budowę może być wydane wyłącznie przedsiębiorcy, który złoży oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Taki zapis teoretycznie powinien chronić prawowitych właścicieli gruntów. – W praktyce nie spełnia funkcji ochronnej, bo organ administracji wydający pozwolenie na budowę nie weryfikuje jego prawdziwości – zwraca uwagę Wojciech Wachacki, radca prawny i partner w Kancelarii Squire Sanders Święcicki Krześniak.

Przepisy dotyczące inwestycji spisane są w kilkunastu ustawach i dziesiątkach innych dokumentów, a o wydaniu pozwolenia decyduje z osobna każde ministerstwo i urząd. – To całe prawo nie nadaje się nawet do naprawy. Trzeba je zniszczyć i stworzyć zupełnie nowe, zawierające się w dwóch ustawach: o prawie budowlanym i o inwestycjach infrastrukturalnych – radzi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Dodaje, że obecnie obowiązujące przepisy są korupcjogenne i zmuszają firmy do korzystania z pomocy różnego rodzaju załatwiaczy.

Przedsiębiorcom najwięcej kłód pod nogi rzucają gminy. Teoretycznie to one powinny być największymi sprzymierzeńcami, bo przecież są bezpośrednimi beneficjentami inwestycji. – Nowe przedsięwzięcia to zastrzyk gotówki dla samorządowych budżetów, choćby pochodzącej z podatku od nieruchomości. Ponadto pomagają ograniczyć lokalne bezrobocie, a często również przynoszą korzyści infrastrukturalne – wylicza Wojciech Wachacki, radca prawny i partner w Kancelarii Squire Sanders Święcicki Krześniak.

W praktyce gminy chcą wyrwać inwestorom jeszcze więcej – uzależniają wydanie pozwolenia na budowę od tego, czy firma zgodzi się sfinansować i zrealizować dodatkowe inwestycje, które leżą w obowiązkach samorządu. Zdeterminowani inwestorzy ulegają szantażowi i godzą się na budowę i remont drogi publicznej czy prace związane z uzbrojeniem należącego do gminy terenu.

– Chciałem wybudować restaurację przy jednej z bocznych uliczek miasteczka, gdzie powstają głównie nowe domy jednorodzinne. Usłyszałem, że aby otrzymać pozwolenie, muszę dołożyć się do budowy około 200 metrów chodnika i uliczki łączącej osiedle domków z drogą, za której utrzymanie odpowiada gmina – opowiada przedsiębiorca z jednej z 30-tys. mazowieckich miejscowości. Nie chce zdradzić ani jego nazwy, ani swojego nazwiska. Z obawy przed lokalnymi władzami oczywiście.

źródło Gazeta Prawna
 

dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (0)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarzbądź pierwszy!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.