fot. Bartłomiej Ryś
Potrzeby fizjologiczne, według piramidy potrzeb ludzkich Maslowa, znajdują się na pierwszym miejscu. Mówiąc prościej: jeżeli musimy natychmiastowo udać się do toalety, to o niczym innym nie potrafimy myśleć. Z „załatwieniem” swojej potrzeby możemy mieć pewien problem, zwłaszcza, jeżeli mówimy o Starym Mieście.
Test był banalny w swoich założeniach. Każdy pracownik naszej redakcji miał zadać jedno pytanie swojemu znajomemu bądź komuś z rodziny: co robisz w sytuacji, kiedy podczas spaceru na Starym Mieście najdzie Cię pilna potrzeba udania się do toalety? Warunek był jeden: nie możesz wsiąść w samochód i pojechać do domu. „Sprawę” musisz załatwić na mieście.
Odpowiedzi?
- Obok fontanny, tam przed katedrą, stoją dwa niebieskie „Toi Toi'e”. To musi być naprawdę pilna potrzeba, abym z nich skorzystała. Osobiście odwiedziłam je tylko raz, z synem. Odór był tak mocny, że odruch wymiotny pojawia się automatycznie – kobieta, 32 lata.
- Skorzystałam dwa razy (mowa również o niebieskich toaletach przenośnych – przyp. red.), trafiłam na „te dni”, więc nie miałam innego wyjścia. Nigdy więcej. Wolę wejść do jakiegokolwiek lokalu, zapłacić złotówkę, dwa i tam, w normalnych warunkach, zrobić „co trzeba” - kobieta, 21 lat.
- Faceci mają łatwiej, jeżeli chodzi o sprawy fizjologiczne. Nigdy nie skorzystałem z tych toalet. Raz próbowałem, ale po zobaczeniu odchodów ludzkich nawet na bocznych ściankach – zrezygnowałem – mężczyzna, 27 lat.
- Nie mam pojęcia gdzie na Starym Mieście są publiczne toalety, więc nie mogę nic powiedzieć na ten temat – mężczyzna, 54 lata.
Wielokrotnie byliśmy świadkami, kiedy to osoby bezdomne korzystały z ustawionych niebieskich toalet przenośnych. Prócz załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych często przebierały się, a nawet myły w toaletach. To może być jeden z powodów ich tragicznego stanu.
Wielu elblążan (a co dopiero turystów) nie wie, gdzie są zlokalizowane toalety na Starym Mieście. Brakuje oznaczeń, drogowskazów, jakichkolwiek wskazówek. Znamienny jest fakt, że żaden z naszych rozmówców nie wskazał toalety zlokalizowanej tuż przy Tawernie Tortuga.
Jeżeli więc Elbląg ma być (przyszłościowo) miastem turystycznym, to może warto pomyśleć na początku po prostu toaletach i dobrym oznaczeniu ich lokalizacji?