Elbląskiemu przedsiębiorcy Ferdynandowi Schichau nasze miasto nie tylko zawdzięcza wielkie fabryki, stocznie i rozwój gospodarczy ale także powstanie obecnego Parku Modrzewie. Tam bowiem mieściła się niegdyś siedziba rodziny przemysłowca. Na starych fotografiach pałac jest naprawdę imponujący. Niestety w 1945 r. zniszczyli go Rosjanie.
Ferdynand Schichau otworzył swoją firm w 1837 roku. Przez kilka pierwszych lat była to mała fabryczka, naprawiająca maszyny. Jednak talenty menedżerskie i inżynierskie przemysłowca, przy wykorzystaniu niezwykłej koniunktury na maszyny parowe i statki, rozwinęły warsztat do skali olbrzymiej stoczni, fabryki maszyn i fabryki lokomotyw. Prawie 60-letni już Schichau poszukiwał do swej firmy zdolnego konstruktora i swego następcy. Niestety, z piątki dzieci tylko dwójka przeżyła ojca. Jedyny syn nie odziedziczył talentów technicznych. Jak podają biografowie, osiadł gdzieś w okolicy na gospodarstwie. Dlatego pojawienie się w zakładzie zdolnego inżyniera musiało mocno ucieszyć Ferdynanda Schichau'a. 16 lipca 1873 roku Karol Henryk Ziese objął stanowisko kierownika działu budowy maszyn. Trzy lata później ożenił się z jedyną żyjącą córką swego pryncypała.
Dwadzieścia lat trwała zgodna i pełna sukcesów wspópraca teścia i zięcia. Obaj opatentowali wiele nowatorskich konstrukcji, a zakłady rozwinęli do niespotykanej w Prusach Wschodnich skali. Gdy 23 stycznia 1896 roku, w wieku 82 lat zmarł Ferdynand Gottlob Schichau, pozostawił swoim spadkobiercom olbrzymi majątek. Brakowało w nim tylko rezydencji na miarę tej pozycji społecznej i materialnej. Schichau mieszkał bowiem tuż przy biurowcu fabryki w dość skromnej, białej, piętrowej willi. Ziese miał równie skromną willę przy ul. Królewieckiej (obok dzisiejszego Świata Dziecka).
Na teren pod przyszłą rezydencję Ziese wybrał Dwór Schesmera, majątek elbląskiego kata, który zagospodarował część Modrzewiowego Lasu pod uprawę winorośli. Willę, a właściwie pałac postawiono na Zamkowym Wzgórzu. Pozostawiając liczne tarasy i rosnące stare drzewa, a po dodaniu nowych nasadzeń i wybudowaniu dwóch stawów, otrzymano doskonałą kompozycję bogatej podmiejskiej rezydencji.
Karol Henryk Ziese zmarł 15 grudnia 1917 r. Jego następcą oraz współwłaścicielem zakładów Schichau-Werke został zięć - Carl Fridolf Carlson. Wraz z żoną aż do śmierci mieszkali w Parku Modrzewie. Ich dzieci nie otrzymały już w spadku wielkiego majątku. Ponieważ zbankrutowana firma Schichau'a została przejęta przez państwo, zamieszkały w niewielkiej willi Ziesego przy ul. Królewieckiej.
Pałac w Modrzewiu wiosną 1945 r. zniszczyli i splądrowali Rosjanie. Kilkanaście lat później rozebrano jego ruiny. Dziś po tamtych czasach pozostał tylko domek bramny, wieża widokowa oraz bogata szata roślinna parku.
źródło: ww.truso.republika.pl