Jeśli zapomniałeś(aś) hasło podaj swój adres e-mail, który podałeś(aś) przy rejestracji. Następnie zaproponuj nowe hasło. Link aktywacyjny zostanie wysłany na adres e-mail.
Próby logowania, odzyskiwania hasła i używania serwisu w oparciu o dane innego użytkownika są zapisywane. W przypadku naruszenia regulaminu, dóbr, własności innych użytkowników stosuje się rozwiązania prawne!
Nadal nie wierzymy w to, co dziś zobaczyliśmy w miejscowości Kąty. Udaliśmy się tam celem sprawdzenia, jak mają się prace związane z remontem Kanału Elbląskiego. Zwróciliśmy uwagę na zabytkowe pochylnie, które przez długi okres były chlubą naszego regionu. Krótko mówiąc: termin zakończenia robót jest mało realny.
Kanał Elbląski łączy (a właściwie: łączył) jeziora zachodnich Mazur z Zalewem Wiślanym. Ta długa (150 km) perełka naszego regionu przez wiele, wiele lat była stałą trasą turystyczną nie tylko elblążan, ale i również gości zza granicy. Kanał Elbląski to, cytuję, unikalny w skali świata zabytek hydrotechniki. Taka opinia została wystawiona przez ekspertów zabytkowym pochylniom z tzw. suchym grzbietem.
Trudno opisać to, co zobaczyliśmy w miejscowości Kąty, gdzie znajduje się jedna z pochylni. Remont trwa. Znaki stoją. Jednak cały teren wygląda, jakby dopiero co wjechał tam ciężki sprzęt. Na budowie zobaczyliśmy zaledwie kilku robotników. Teren wokół to obraz nędzy i rozpaczy. Stare, niebieskie koła, tak bardzo charakterystyczne dla tamtego rejonu, leżą gdzieś obok porośnięte trawą. Żadne materiały budowlane nie są poukładane, wszystko leży „jak komu wygodnie”.
Sam kanał mało co przypomina miejsce, gdzie kiedyś pływały statki wycieczkowe. Teraz wygląda to bardziej jak sceneria filmu „Jestem Legendą”, w którym Nowy Jork zamienił się w las. Kępy traw, gdzieniegdzie można zobaczyć już pierwsze małe drzewka – to aktualny obraz pochylni w Kątach.
Roboty miały się rozpocząć już dawno. I faktycznie, rozpoczęły się. Robotnicy zaczęli przyjeżdżać, coś się zaczęło grzebać, ale nikomu się nie spieszyło. Rzadko kto na kontrolę przyjeżdżał to tak było – mówi nam kobieta, która, jak sama twierdzi, od wielu lat mieszka nad Kanałem Elbląskim.
W pewnym momencie na końcu drogi znaleźliśmy tablicę informacyjną z datą zakończenia robót. Czas: do końca tego roku. Już 4 miesiące temu informowaliśmy, że data ta jest nierealna. Wtedy PAPowi rzecznik RZGW powiedział, że przez „niespodziewane trudności” prace przedłużą się do 2015 roku. Z nieoficjalnych informacji, których dowiedzieliśmy się na miejscu tymi „niespodziewanymi trudnościami” jest brak pieniędzy na materiały, ludzi, dosłownie wszystko. Od pewnego czasu na budowie są zatrudnieni również pracownicy z innych firm. To podspółki, które świadczą usługi dla firmy Mostostal, czyli głównego wykonawcy robót na Kanale Elbląskim.
W jak bardzo opłakanym stanie jest w tej chwili Kanał Elbląski i pochylnie w Kątach widać na naszym materiale foto/video do którego obejrzenia zapraszamy.
ilość zdjęć 33dodaj zdjęciaMasz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.
Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0
0
ZADOWOLONY
0
ZASKOCZONY
0
POINFORMOWANY
0
OBOJĘTNY
0
SMUTNY
0
WKURZONY
0
BRAK SŁÓW
Komentarze(14)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).
dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ yolo
ponad rok temu
ocena: 33%
14
oj polaczki polaczki... tylko hejtować potraficie, jak całe życie ludzie spędzili przy kanale to gdzie byli jak niemieckie kamienie wyciągali? Gdzie byli jak rozkradali ten niemiecki dar dla narodu polskiego? Ja się pytam GDZIE??? Czyżby czytali tylko artykuły propagandowe, jak ten powyżej, pokroju prasy proputinowskiej zamiast działać!? Jak ktoś wierzy że kanał nie będzie funkcjonował i wyrzucą wszystkich na ten nowy bruk to się płakać chce z żalu nad głupotą. Jedynym poszkodowanym będzie żegluga ostródzka przez brak rejsów, a reszta ściółki leśnej nazbiera i zimę przeżyje, bo podobno w tym roku rybek w kanale nie będzie...
Raczej indolencja tego nowego inzyniera a raczej pseudo inzyniera który chce po niemiaszku poprawiać i wprowadzać swoje teorie sprzeczne czasem z prawem grawitacji. Weźcie sie im za dupy bo nie moge patzreć na to. Jak te brzegi wyglądają wyjeli ogromne kamienie z brzegów które tyle lat je trzymały a teraz położyli śmieszną kostkę...po sezonie bedą ją z wody wyciagac mam nadzieje własnymi rękoma. Jest wiele spraw które spiep.....szyli ale cóż nikt na to nie patrzy, kasa się rozeszła budowa stoi a ludzie którzy całe zycie tam spedzili zostana przez nich bez pracy.
Ha ha a aco ze śluzą którą w milomłynie zrobili za wąską i statek sie nie miesci a poszły miliony na to....Szyny miały 9,5cm a teraz mają 12 to jest nowy inzynier Steenke:)))Statki będą latać z niemiaszkami nie sunąć po torach!!
Wychowałem się nad kanałem, jego historię znam od dnia w którym powstały plany jego budowy do dziś. i chyba dziś się ta historia zakończy. przez ponad 160 lat kanał nie miał tak dużego remontu a "kółka się kręciły". dwie wojny światowe nie zdewastowały go tak jak ekipa Mostostalu. bywam tam dość często i dziwię się że dopiero teraz ktoś tam zajrzał z kamerą. Jak rozmawiam z teściem który przepracował na pochylniach prawie całe swoje życie, to mówi, że to już działać nie będzie. ci pseudo budowlańcy, to zbieranina z okolicznych wiosek, a ci co chodzą w kamizelkach z napisem inspektor to takie nosy czerwone mają że strach. szkoda słów........ a to był jedyny taki działający obiekt na świecie
Bo to ludzie z łapanki tam mieli tobić. Górniy, kierowcy, hodoecy koni. Firma która to robi powinna juź być kontrolowana w zkresie zatrudnienia ludzi i otrzymać karę za dewastację. Gdzie nadzór budowlany i konserwatora zabytków ? Co to za kraj ?
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.