fot. Maciej Markowski
Minęły ponad 2 miesiące od momentu, kiedy strona polska wstrzymała mały ruch graniczny z Federacją Rosyjską tłumacząc się "względami bezpieczeństwa". Od tamtego czasu, choć składano wiele zapytań do Ministra Błaszczaka czy Premier Beaty Szydło, właściwie niewiele w tym względzie się wyjaśniło. Wiele osób jest przekonanych, że swobodne przekraczanie granicy i wymiana handlowa z Obwodem Kaliningradzkim to temat zamknięty i nie ma co liczyć na rychłe wznowienie MRG. Inercja polskiego rządu wkrótce może zakończyć się interwencją Unii Europejskiej, a nawet procesem zbiorowym państwa polskiego... Nie wykluczają tego członkowie Platformy Obywatelskiej: Jerzy Wcisła, Elżbieta Gelert oraz Michał Missan.
Już ponad 3,5 tysiąca obywateli podpisało się pod petycją komitetu zawiązanego tylko i wyłącznie w jednym celu: przywrócić mały ruch graniczny. Podpisy miały być zebrane do dzisiaj do godziny 12:00, aby można było je przekazać na spotkaniu z Premier Beatą Szydło na spotkaniu, które zaproponowali jej członkowie PO. Niestety, jak zauważył Jerzy Wcisła:
- Pani Premier nie potwierdziła, że będzie na tym spotkaniu. [...] Jeśli nie dojdzie do spotkania, nadal będziemy zbierali podpisy, ponieważ uważamy, że sprawa która dotyczy obszaru, gdzie mieszka 2 miliony mieszkańców, jest istotna...
Senator odniósł się również do danych statystycznych przekazywanych przez rządzących, które jego zdaniem mijają się z prawdą lub są zmanipulowane:
- W ciągu roku Rosjanie i Polacy wydają porównywalną kwotę w ramach MRG - w handlu detalicznym. Rosjanie wydają trochę więcej i dane GUS-u to potwierdziły (pierwszy kwartał 2016 r.), z tym że wydatki Rosjan dotyczą 50%, bo tylu posiada MRG, pozostała połowa korzysta z wiz. W przypadku Polaków jest odwrotnie: Polacy w Rosji wydają podobną kwotę, ale wydają ją praktycznie wszyscy Polacy, bo aż 98% korzystających z MRG. [...] Dzisiaj Ci ludzie pukają o wizy. Najpierw zapłacili za MRG, a teraz drugi raz zapłacą za wizy, żeby z tego samego korzystać...
Jerzy Wcisła odniósł się również do pomysłu Jerzego Wilka, który zaproponował rozwiązanie (więcej w tym artykule) problemu MRG:
- Czy można zastąpić MRG jakimś rodzajem wizy? Odpowiem: Po co? Jeżeli ktoś takie pomysły wysuwa, a to wyszło od posła tutaj z Elbląga, nie ma chyba świadomości tego, że my MRG nie załatwiamy lokalnie. MRG to jest decyzja i na podstawie rezolucji Parlamentu Europejskiego. To jest strefa Schengen. Otwierając polską granicę, otwieramy ją na Unię Europejską, na strefę Schengen - to jest szersze niż UE - i musimy to z tą strefą uzgodnić. Więc nie ma takiej możliwości, abyśmy samorzutnie ustalili jakąś tam wizę na obszar przygraniczny. Czegoś takiego nie ma. To jest taki temat zastępczy, żebyśmy dyskutowali o nierealnej propozycji. Żadna taka propozycja nie przejdzie, żeby wprowadzić coś innego, niż MRG.
Jerzy Wcisła zapowiedział również, że możliwe jest podjęcie kroków prawnych w sprawie przywrócenia MRG, bo odpowiedzialność za trwającą sytuację ponosi Państwo:
- Poprosiliśmy o ekspertyzę prawniczą na temat odpowiedzialności Państwa za zezwolenia, które mieszkańcy wykupili, i z których nie mogą dzisiaj korzystać i odpowiedzialności Państwa za to, że te zezwolenia przestały obowiązywać. Kancelaria prawnicza, której zleciłem takie opracowanie, stwierdziła jednoznacznie, że Państwo ponosi odpowiedzialność za to, że ludzie utracili nabyte za swoje pieniądze uprawnienia do przekraczania granicy w ramach MRG. Bardzo poważnie zastanawiamy się, czy nie pilotować działań, które mają doprowadzić do procesu zbiorowego państwa polskiego w imieniu tych ludzi, którzy te zezwolenia otrzymali.
W wyjaśnieniu sytuacji mieliby też pomóc europosłowie, którzy mogliby poprosić o pomoc Unię Europejską:
- Wystąpimy do naszych europarlamentarzystów, żeby zapytali, co na to UE, która wynegocjowała z Rosją MRG, a teraz Państwo Polskie zawiesiło te ustalenia.
To poważne kroki, które pokazują determinację w celu odwieszenia MRG. Czy także te sygnały zostaną zignorowane? Z pewnością do tematu powrócimy w bardzo krótkim czasie.