Dziś (12.08) nasza redakcja gościła na urodzinach u Państwa Wawrzykowskich. Jubilat obchodził 102 urodziny, a jego małżonka 98. Na uroczystości obecni byli członkowie rodziny, Prezydent Witold Wróblewski oraz przedstawiciele mediów.
Pan Józef urodził się 15 sierpnia 1914 r. w okolicach Węgrzynowa koło Kielc. Do Elbląga przyjechał po wojnie w 1947 r. Prawie całe życie zawodowe przepracował w elbląskim Zamechu, jako operator suwnicy.
Nikt już nie śpiewa "sto lat" panu Józefowi od dłuższego czasu. Dziś obchodzi on sto drugie urodziny. W tym samym dniu urodziny świętuje Pani Bronisława, jego o 4 lata młodsza małżonka. Obojgu jubilatom życzyliśmy 200 lat w zdrowiu i pomyślności.
Z okazji urodzin, dostojnemu jubilatowi, składam wyrazy uznania, głębokiego szacunku oraz serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności na następne lata życia
- życzył Prezydent, Witold Wróblewski.
Państwo Wawrzykowscy mieszkają sami. Często odwiedza ich syn i wnukowie. Odwiedza ich także opiekunka. Od zeszłego roku Pan Józef ma problem z chodzeniem i porusza się na wózku, w związku z tym zaistniała konieczność przeprowadzenia w mieszkaniu pewnych modernizacji.
Prezydent Wróblewski zobowiązał się pomóc w sfinalizowaniu rozpoczętego już remontu.
Na uroczystości rolę gospodyni pełniła 98-letnia Pani Bronisława, małżonka Pana Józefa. Państwo Wawrzykowscy znali się już od lat dziecięcych. Pobrali się w 1939 roku. Z małżeństwa, które trwa już od 77 lat, mają 4 dzieci i 16 wnuków i prawnuków oraz jedną praprawnuczkę.
Rodzina jest spora. Jakby tak się wszyscy na raz zjechali, to miejsca by nie starczyło. Część rodziny się porozjeżdżała w różne strony. Jeden mieszka w Jegłowniku, drugi w Kadynach. Jeden syn mieszka w Elblągu oraz wnuk. Oni często do rodziców przychodzą
- opowiada syn Pana Józefa, Zygmunt Wawrzykowski.
Państwo Wawrzykowscy to obecnie najstarsze mieszkające w Elblągu małżeństwo. Obojgu życzymy jeszcze wielu udanych, wspólnnie spędzonych lat.