Największy park wiatrowy wybudowany przez koncern energetyczny RWE został wczoraj oficjalnie otwarty w Nowym Stawie koło Malborka. Farma wiatrowa powstała w ciągu zaledwie 14 miesięcy. Podczas uroczystego otwarcia obecni byli m.in. Paul Coffey - wiceprezes Zarządu RWE Innogy, Robert Macias - Członek Zarządu RWE Renewables Polska oraz Jerzy Szałach - burmistrz Nowego Stawu. To już szósta farma wiatrowa należąca do RWE w Polsce.
Paul Coffey, który na wczorajsze spotkanie przyjechał specjalnie z Londynu, serdecznie podziękował wszystkim firmom biorącym udział w tej inwestycji, osobom z samorządu. Duże słowa podziękowania otrzymali także mieszkańcy Nowego Stawu i okolic, ponieważ to oni musieli znosić wszelkie utrudnienia związane z budową farmy.
Na terenie gminy Nowy Staw znajdują się elektrownie, o łącznej mocy 45 MW. Dzięki temu blisko 50 000 gospodarstw rocznie będzie zaopatrywanych w energię. A wszystko jest możliwe dzięki 22 wiatrakom rozmieszczonych na powierzchni 15 tysięcy kilometrów kwadratowych. Każda z nich o mocy 2,05 MW. Wysokość masztów wynosi 100 m, a średnica wirnika 92,5 m. - To pozwoli na redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery o ponad 100 000 ton w ciągu roku - mówił zadowolony Paul Coffey.
- Pragnę podkreślić, że firma świetnie przygotowała się do inwestycji. Prace transportowe odbywały się nocą, a budowlane w taki sposób, by nie utrudniać życia mieszkańcom gminy. Za to serdecznie dziękuję - mówił Jerzy Szałach. Burmistrz Nowego Stawu podkreślił, że w trakcie wykonywania inwestycji bardzo dobrze firma współpracowała z samorządem. - Wszystkie problemy, które powstawały, a takie są na każdej budowie, rozwiązywaliśmy wspólnie. Nie zapomnimy o was także dlatego, że co roku będziecie się nam dobrze kojarzyć dzięki podatkom, które będą wpływać do budżetu gminy - dodał z uśmiechem.
Kilka zdań podsumowujących całą inwestycję dodał także Robert Macias, Członek Zarządu RWE Renewables Polska. - W tym roku dostaliśmy prowadzenie na użytkowanie. W tym roku dostaliśmy pozwolenie na użytkowanie, a podatki będziemy płacili od 1 stycznia 2014 roku. A ile to będzie, to się okaże. Burmistrz wyliczy i my zapłacimy. Korzyścią dla mieszkańców powiatu jest też zatrudnienie na farmie. Ono, co prawda, nie jest duże, bo bezpośrednio dotyczy kilku osób, ale trzeba też pamiętać o usługach i serwisie, który jest zamawiany lokalnie, poczynając chociażby od ochrony, poprzez drobne prace na terenie farmy. Nieoficjalnie mówi się, że gmina dzięki tej inwestycji będzie co roku bogatsza o około 1,5 mln zł.
Farma w Nowym Stawie jest już szóstym parkiem wiatrowym, którego właścicielem jest RWE. Co ciekawe jej moc jest największa ze wszystkich. Pozostałe 5 farm powstało w ciągu 5 lat na Podlasiu i Pomorzu Zachodnim: w Suwałkach (41,4 MW), Pieckach (32 MW), Taciewo (30 MW), Krzęcinie (14 MW) i Tychowie (34,5 MW). - Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł wrócić i otworzyć kolejną farmę, ale potrzebujemy stabilnych warunków prawnych. Od pewnego czasu polski rząd zapowiada, że stworzy ramy prawne, które pozwolą bardziej inwestować w rynek energii odnawialnej. Macie bardzo dużo wiatru, a oprócz tego macie takie miejsca jak Nowy Staw, gdzie można budować takie parki - podkreślił plany spółki na przyszłość Paul Coffey.
Łącznie wszystkie 6 farm wiatrowych RWE w Polsce mają moc 197 MW. Jak zapowiedział Paul Coffey, nie jest to ostatnie zadanie jako zostało wykonane w tej gminie w związku z tą inwestycją.