W tym roku mija 27 lat od chwili rozpoczęcia budowy kościoła parafialnego p.w. św. Brata Alberta przy ul. Częstochowskiej. Po długim okresie przerwy, od dwóch lat prace nabrały właściwego tempa. Jeszcze w tym roku bryła obiektu zostanie zamknięta. Obecnie trwa budowa dachu kościoła. Następnym etapem będzie wstawienie okien i drzwi. Marzeniem proboszcza parafii ks. Mieczysława Tylutkiego, jest odprawienie pierwszej mszy świętej w nowym kościele na tegoroczną Pasterkę.
Budowę kościoła parafialnego przy ul. Częstochowskiej rozpoczęto w 1985 r. W tym samym czasie ruszyły prace nad budową tymczasowej, drewnianej kaplicy, w której dziś odbywają się msze święte w parafii. Przez okres 25 lat zbudowano fundamenty i trzy, sięgające dachu ściany o wysokości ok. 25 m. Dopiero w 2010 r. udało się zamknąć budynek, stawiając czwartą ścianę od strony ul. Częstochowskiej. Według pierwotnych planów, to na niej miała powstać kopuła o wysokości 18 m, a obok 85-metrowa wieża. Od dwóch lat wiadomo już, że nie powstanie.
Z chwilą, gdy w 2008 r. proboszczem parafii został ks. Mieczysław Tylutki, wróciły nadzieje wiernych na dokończenie budowy kościoła. Nowy proboszcz ogłosił konkurs na przeprojektowanie obiektu. Wybrano projekt autorstwa Piotra Pałdyny, który zakładał zmniejszenie wysokości świątyni. Zrezygnowano z budowy monumentalnej wieży. Postawiono na bardziej nowoczesną bryłę. Nie będzie już ogromnej kopuły. Dach będzie spoczywał na istniejących ścianach. Na fasadzie głównej kościoła staną trzy stalowe krzyże, z czego najwyższy będzie miał 29 m. Według projektantów, będzie to największy kościół w Elblągu.
Dawny projekt zakładał budowę dwóch kościołów – górnego i dolnego. W aktualnym projekcie dolna część o powierzchni ponad tysiąca metrów kwadratowych, zostanie zagospodarowana na działalność statutową fundacji św. Brata Alberta, która istnieje przy parafii. W planach jest urządzenie w tym miejscu: klimatyzowanej auli na 200 osób, trzech sal konferencyjnych (każda o wielkości 50 m kw.), pięciu gabinetów (m.in. psychologa i prawnika, poradnictwo prawne, poradnie życia małżeńskiego i rodzinna). Będzie także kawiarenka parafialna, dwie szatnie, dwa segmenty toalet, kaplica na dni powszednie na 100 osób, zakrystia i pomieszczenia na potrzeby księgarni katolickiej (280 m2).
Według projektu w kościele znajdzie się prawie 900 miejsc siedzących. Dodając do tego miejsca stojące, łączenie będzie ich ok. półtora tysiąca. Wystrój świątyni nawiązywał będzie do Siedmiu Sakramentów. Nowością będzie kaplica dla matki z dzieckiem, oddzielona od reszty szklaną witryną.
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w dolnej części działki należącej do parafii, przebiegać będzie droga miejska (od ronda przy ul. Legionów). Stąd konieczne było przeprojektowanie wejścia do kościoła, wskutek czego powstał taras. Główny dojazd do świątyni znajdować się będzie od ul. Legionów. Tam też powstanie parking na 150 miejsc.
W maju 2010 r. ruszyły prace nad ustawieniem brakującej ściany prezbiterium i budową tarasu. Niedawno rozpoczęto zadaszenie bryły budynku.
- W chwili obecnej jest zakładana konstrukcja dachowa, czyli legary i płatwie. W przyszłym tygodniu rozpocznie się etap deskowania, a następnie całość pokryta zostanie papą (docelowo w przyszłości blachą tytanowo-cynkową) – mówi ks. Mieczysław Tylutki, proboszcz parafii Św. Brata Alberta. - Liczymy, że do końca września powinno się udać zakończyć budowę dachu. W październiku rozpoczynamy montaż okien oraz drzwi i w zależności od pogody, może to potrwać miesiąc lub dwa. Tak więc jeszcze w tym roku zamkniemy całą bryłę kościoła.
Konstrukcja dachowa kościoła wykonana jest z drewna klejonego i wznosi się na sześciu głównych belkach o długości 30 m. Zostały one wykonane w Niemczech, skąd w całości zostały przetransportowane do Elbląga. Jeden legar waży 6 ton. Między nimi montowane są płatwie, także z drewna klejonego, o długości 8 m.
- Atutem takiej konstrukcji jest to, że ona sama w sobie stanowi pewną dekorację – zaznacza proboszcz parafii z ul. Częstochowskiej. - Na całej długości dachu przewidziany jest również świetlik w kształcie krzyża, który będzie dodatkowo doświetlał kościół od góry.
Następnym etapem budowy świątyni, będzie wykonanie wejść do kościoła (głównego od strony ul. Legionów i dwóch bocznych). Chodzi tu o budowę schodów i barierek na schodach i tarasie.
- Gdyby udało się to zrobić, byłaby szansa odprawienia pierwszej w nowym kościele Mszy Świętej. Być może stało by się to już w Pasterkę. Wszystko jednak zależy od finansów – przyznaje ks. Mieczysław Tylutki.