"Raz na wozie, raz pod wozem" - głosi stare porzekadło. Sytuacje w życiu bywają różne i czasem problemy nawiedzają nas niczym nocne koszmary. Największym z nich jest brak pieniędzy i ogólnie trudna sytuacja w rodzinie. Sprowadza się to częstokroć do tego, że mamy problem z uregulowaniem zaległości za czynsz. Na szczęście urzędy w wielu miastach chcą ułatwić spłatę długów.
Ostatnimi czasy z pracą nie jest najlepiej, choć sytuacja ta zmienia się w zależności od województwa. Problem braku zatrudnienia przekłada się z oczywistych względów na brak pieniędzy. Bez nich zaś, oprócz niemożności zakupu produktów spożywczych czy innych, nie można zapłacić rachunków, w tym także czynszu. Mając na uwadze ogólnie trudną sytuację w kraju, poszczególne miasta i właściwe im urzędy stworzyły tzw. programy naprawcze. Zakładają one stworzenie możliwości spłaty zaległości czynszowy.
Takie programy powstały m. in. w Krakowie, Lublinie, Cieszynie, Ełku, Gdańsku i oczywiście w Elblągu. Mimo to nie można mówić o tym, by odniosły one sukces. W wielu miastach lokatorzy nie płacą czynszu po kilka lat i ani myślą robić coś w kierunku spłaty zadłużenia. Muszą się jednak liczyć z konsekwencją takich decyzji, czyli wszczęciem wobec nich postępowania windykacyjnego.
Program naprawczy, który ma dać dłużnikom możliwość uregulowania należności zakłada, że za każdą godzinę określonej pracy na rzecz danej organizacji czy instytucji, zadłużenie zmniejszy się o określoną sumę. W Gdańsku wspomniany program wprowadzono w roku 2008. Na początku nie cieszył się zainteresowaniem dłużników ze względu na niskie stawki godzinowe, proponowane przez stosowne instytucje mieszkaniowe. Z czasem jednak liczba chętnych stopniowo wzrastała. Wciąż jednak nie można mówić o sukcesie, bowiem kwoty, jakie odpracowali zadłużeni to ledwie procent zobowiązań mieszkańców.W sumie w ubiegłym roku na skorzystanie z programu naprawczego zdecydowało się prawie 390 gdańszczan.
Jak sytuacja przedstawia się w Elblągu, w którym program naprawczy wprowadzono w roku 2012 decyzją Prezydenta Miasta? Okazuje się, że liczba chętnych, chcących odpracować zadłużenie jest u nas nieco mniejsza. "Zarząd Budynków Komunalnych w Elblągu informuje, że w roku ubiegłym, 254 użytkowników gminnych lokali mieszkalnych skorzystało z możliwości odpracowania zadłużenia czynszowego w ramach "Programu Realizacji Świadczeń Wzajemnych" - czytamy w nadesłanej wiadomości,
W zakres prac, jakie mogą wykonywać mieszkańcy, by zmniejszyć zadłużenie, wchodzi m. in. adresowanie kopert, roznoszenie korespondencji urzedowej za pokwitowaniem, grabienie liści w okresie jesiennym, odśnieżanie w okresie zimowym. Rodzaj wykonywanej pracy dostosowywany jest do stanu zdrowia i wieku dłużnika. Stawki godzinowe wahają się od 5 zł do nawet 37 zł. W pewnych zadaniach stosuje się stawkę za sztukę, nie za godzinę - tu kwoty rozpoczynają się już od 1 zł.